Trawiaste piękności w ogrodzie
Jeszcze kilka lat temu w punktach sprzedaży roślin ogrodowych wybór traw ozdobnych był zupełnie niewielki. Poza nielicznymi gatunkami kostrzewy czy mozgi trzcinowatej w barwnych odmia-nach oraz kilkoma gatunkami przeznaczonymi do oczek wodnych – nie było zbyt dużego wyboru. Obecnie, zarówno w sprzedaży , jak i w prywatnych ogrodach można spotkać ogromną rozmaitość tych roślin – od najniższych, wyżej wspomnianych gatunków kostrzewy, do potężnych, wysokich miskantów dorastających często do 3 metrów wysokości. Do grupy zwanej popularnie trawami zali-czamy rośliny jednoliścienne należące do trzech rodzin botanicznych: wiechlinowate, ciborowate i sitowate - są to trawy, turzyce, sity, kosmatki.
Na czym polega piękno traw i dlaczego tak chętnie je stosujemy w naszych ogrodach? Przede wszystkim są to rośliny o odmiennej budowie morfologicznej, różniącej się od reszty roślin kwitną-cych. Te wysokie mogą być tłem dla niższych bylin i krzewów liściastych , można je w dokonały spo-sób łączyć w różnych kompozycjach, niektóre zaś gatunki fantastycznie wyglądają posadzone w gru-pach lub samotnie jako solitery. W zasadzie ich rolę w ogrodzie możemy porównać do roli iglaków – ,,łamią” monotonię nasadzeń roślin liściastych. Ponadto dodają kompozycjom lekkości , czyniąc rów-nocześnie ogród bardziej dynamicznym, gdyż większość traw o delikatnych liściach i kwiatostanach faluje nawet przy najmniejszym ruchu powietrza. Pozostawione w kępach na okres zimy wprowadza-ją do ogrodu ciepłe barwy, gdyż wiele gatunków, poza zimozielonymi, przebarwia się jesienią na żółto, brązowo, pomarańczowo, czerwono lub różowo. Owocostany niektórych traw są bardzo trwałe i jeśli je również pozostawimy – są dodatkową zimową ozdobą. Trawy są nieodłącznym elementem oczek wodnych i stawów, a także wspaniale komponują się z roślinami wrzosowatymi. Warto je za-stosować na rabatach cebulowych – rozwiążą problem pustych miejsc w momencie, gdy nasze cebul-ki ,,idą spać”. Odpowiednio dobrane gatunki traw o późniejszej wegetacji ( np. rozplenice, miskanty, proso rózgowate) stworzą zupełnie nowy obraz, zastępując barwne cebulkowe piękności.
Większość traw można stosunkowo łatwo rozmnażać przez siew lub podział silnie rozrośnię-tych egzemplarzy, ewentualnie fragmentację kłączy u gatunków , które je wytwarzają. Nasiona wy-siewamy wiosną do pojemników , umieszczając rośliny na powierzchni podłoża. Po 2-3 miesiącach siewki należy rozpikować. Siewki zakwitają, w zależności od gatunku, w 2-4 roku uprawy. Optymalny termin rozmnażania wegetatywnego jest ściśle związany z wymaganiami termicznymi , a więc przy-należnością traw do grupy chłodolubnych lub ciepłolubnych.
Trawy chłodolubne dobrze rozwijają się w temperaturze do około 24oC. W naszym klimacie w cyklu rozwojowym tych traw występują dwa okresy. Rozwój rozpoczyna się późną zimą, wczesną wiosną rozwijają się liście, kwiatostany pojawiają się do wczesnego lata. Ponowny intensywny rozwój przy-pada na czas od późnego lata do połowy jesieni, po spoczynku letnim wywołanym wysokimi tempe-raturami i suszą. Najlepszy termin przesadzania i wegetatywnego rozmnażania traw z tej grupy przy-pada na okresy ich wzmożonego rozwoju, a więc na wczesną wiosnę i przełom lata i jesieni. Do ozdobnych traw chłodolubnych należy m.in. wiele gatunków kostrzew i perłówki, większość ostnic, liczne gatunki trzcinnika.
Do traw ciepłolubnych zaliczamy te gatunki, które do optymalnego wzrostu i rozwoju potrzebują temperatury w zakresie 24-30oC. Trawy z tej grupy ze snu zimowego budzą się późno, bo dopiero w pełni wiosny i rozwijają się wolno do końca wiosny lub początku lata. Gdy temperatura powietrza i gleby staje się odpowiednio wysoka , następuje ich intensywniejszy wzrost. Jednak najsilniejszy roz-wój przypada na koniec lata i jesień, kiedy to większość z nich zakwita. Taki cykl rozwojowy jest cha-rakterystyczny m.in. dla różnych gatunków miskantów (fot.1 i 2) i rozplenic (fot.3) . Nie znając specy-fiki wzrostu tych roślin,a sądząc po wyglądzie, możemy po zimie być mocno zaniepokojeni, że nasza roślina jej nie przetrzymała. Dla przesadzania i rozmnażania wegetatywnego traw ciepłolubnych naj-lepszym momentem jest okres intensywnego wzrostu, ale na długo przed kwitnieniem, czyli późna wiosna i wczesne lato.
Odporność na niską temperaturę traw chłodolubnych jest przeważnie wystarczająca - czynnikiem obniżającym zdolność przetrwania zimy roślin z tej grupy może być długotrwała susza letnia. W przy-padku traw ciepłolubnych wiele z nich może, niestety, w naszych warunkach klimatycznych wyma-rzać. Niektóre trawy z tej grupy są wrażliwe na nadmiar wilgoci zimą, dlatego należy je zabezpieczać zarówno przed mrozem , jak i dodatkowo przed opadami.
Większość traw, turzyc i sitów preferuje stanowiska słoneczne, z minimalnym 4-6 godzinnym bezpośrednim oświetleniem promieniami słonecznymi każdego dnia. Rośliny te posadzone na stano-wisku z małą ilością światła nigdy nie osiągają prawidłowego wzrostu i pokroju – są słabe i ,,wyciągnięte”. Efekty te może spotęgować również zbyt duża zasobność podłoża w składniki pokar-mowe - generalnie trawy nie wymagają specjalnego nawożenia. Przykładem roślin wybitnie światło-lubnych i wrażliwych na zasobność podłoża są miskanty. Posadzone w zbyt bogatym w składniki po-karmowe i zacienionym miejscu zamierają. Natomiast jeśli chodzi o rodzaj podłoża, to wiele gatun-ków cechuje się przystosowaniem do bardzo zróżnicowanych warunków glebowych. Takim przykła-dem są również miskanty, które rosną dobrze zarówno na wilgotnych, ciężkich glinach, jak i suchych, jałowych piaskach.
Trawy w okresie wegetacji wytwarzają dużą ilość biomasy. Nieprzycięte, pozostawione na drugi rok zaschnięte pędy szpecą roślinę, wprowadzając pewien nieład i obraz zaniedbania. Dla este-tycznego wyglądu wiele gatunków traw wymaga przycięcia raz w roku. Najlepiej uczynić to późną zimą lub wczesną wiosną. Zimozielone trawy i turzyce przycina się co kilka lat lub też wcale nie po-trzebują tego zabiegu, gdyż przez wiele lat wyglądają atrakcyjnie, a usunięcia wymagają tylko poje-dyncze chore lub zaschnięte liście.
Wprowadzając trawy do kompozycji ogrodowych należy zwrócić uwagę na inwazyjność nie-których gatunków. Nieraz słychać narzekania niezadowolonych właścicieli ogrodów, którzy, mając najczęściej do czynienia z odmianami znanej od dawna mozgi trzcinowatej, nie mogli sobie później z nią poradzić. Jest kilka gatunków, na które trzeba szczególnie uważać, a należy do nich wcześniej wspomniana mozga trzcinowata, wydmuchrzyca piaskowa o pięknej, niebieskiej barwie(fot.4) oraz inne gatunki traw, turzyc, sitów czy kosmatek. Jeśli nie ma możliwości konkretnego oddzielenia tych roślin od swoich ,,sąsiadów” poprzez, najlepiej, posadzenie ich w dużych pojemnikach zakopanych w ziemi – lepiej będzie, jeśli z nich w ogóle zrezygnujemy.
Trawy, jak i wszystkie rośliny w naszych ogrodach, aby były ich ozdobą, wymagają nakładu czasu i pracy. Jednak ze względu na ich specyficzny urok warto się nimi zainteresować, jeśli jeszcze nie zago-ściły w naszym otoczeniu.
Grażyna Filip