Lekarze na wsi
Kryzys związany z brakiem lekarzy na wsi jest większy niż w ośrodkach miejskich.
Na wsi jest mniej przychodni, a lekarze mają pod opieką znacznie większą liczbę pacjentów. Wg danych GUS za 2017 rok, w miastach było 16 836 przychodni, podczas gdy na wsiach 4829. W przeliczeniu na jednego mieszkańca na wsi udzielono rocznie średnio 3,2 porady rocznie, wg stanu na 31 grudnia 2017 r., podczas gdy w mieście było to 12 porad lekarskich rocznie.
Lekarze na wsi działają na znacznie większym obszarze, zdarza się, że z wizytą domową do pacjenta jadą kilkadziesiąt kilometrów. Zdarza się też, że kiedy jedyny w okolicy lekarz przechodzi na emeryturę, miesiącami nie można znaleźć następcy.
Mimo że samorządy powiatowe wprowadzają różne zachęty w postaci np. mieszkań służbowych czy dodatkowych gratyfikacji, trudno znaleźć lekarzy chętnych do pracy w przychodniach wiejskich.
Narodowy Fundusz Zdrowia chce podwyższyć finansowanie dla podstawowej opieki zdrowotnej na wsi poprzez przyjmowanie lekarzy–aspirantów czyli tych, którzy zdali egzamin lekarski, ale nie zostali przyjęci na specjalizację lub jej nie rozpoczęli. Wszystko to dobre, ale niewystarczające działania.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby więc skorzystanie z doświadczeń niemieckich, gdzie w poszczególnych landach są różne formy wsparcia lekarzy na terenach wiejskich. Na przykład w Bawarii Ministerstwo Zdrowia uruchomiło specjalny program wsparcia dla lekarzy rodzinnych na wsi. Część lekarzy otrzyma od ministerstwa dofinansowanie na otwarcie własnej praktyki lekarskiej. Stypendium mogą otrzymać także ci studenci medycyny, którzy zadeklarują pracę na wsi po ukończeniu studiów. To może być dobry kierunek działania w Polsce, dla poprawy opieki lekarskiej na wsi.
Marek Rowecki
źródła:
Fakt za miastem 24.10.2019 r. Dramatyczny brak lekarzy na wsi ET
Narodowy Fundusz Zdrowia
politykazdrowotna.com, 18.07.2018 r.
fot. Antonio_Corigliano / Pixabay