Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach oraz zaufanych partnerów.

Administratorzy danych:

Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
z siedzibą w Karniowicach
ul. Osiedlowa 9, 32-082 Karniowice

Zaufani partnerzy:

Cele przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną
  3. dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  4. wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  5. pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  3. pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych:
Administrator Danych Osobowych MODR, zaufani partnerzy

Prawa osoby, której dane dotyczą:
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą

Zmiana polityki prywatności

Uwaga:

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Close GDPR info
Menu główne
30 września 2019

IX Małopolski Festiwal Zielononóżki Kuropatwianej - Proszowice 2019

Małopolska to jeden z najpiękniejszych regionów naszego kraju. Stolicą regionu jest królewskie miasto Kraków. Naturalnym bogactwem tego regionu są urocze wsie i miasteczka z niezliczoną ilością historycznych zabytków oraz siecią atrakcyjnych szlaków turystycznych. Fantastyczne, czasami wręcz bajkowe krajobrazy oraz unikatowa przyroda zachwyca i cieszy swym pięknem każdego turystę odwiedzającego tę krainę.

Jednym z tych uroczych małopolskich miasteczek są Proszowice. Jest to średniowieczne królewskie miasteczko, oddalone około 25 kilometrów od metropolitalnego Krakowa. Miejscowość ta ma ciekawą i bogatą historię. Z tego miasta pochodził Stańczyk, słynny błazen króla Zygmunta Starego.

Na terenie powiatu proszowickiego znajduje się, historyczny i popularny wśród turystów, Małopolski Szlak Insurekcji Kościuszkowskiej, który jest częścią Małopolskiego Historycznego Szlaku Pamięci. W miejscowości Dziemięrzyce znajdują się dwie oznakowane mogiły polskich kosynierów poległych w bitwie po Racławicami.

Kolejnym historycznym zabytkiem jest znajdujący się we wsi Janowiczki 10-metrowy, ziemny kopiec w kształcie piramidy, upamiętniający Tadeusza Kościuszkę. Został on usypany na górze zwanej Zamczysko w latach 1926-1934 dla upamiętnienia stoczonej pod Racławicami 4. kwietnia 1794 r. zwycięskiej bitwy wojsk polskich pod dowództwem Tadeusza Kościuszki nad  wojskami rosyjskimi. 

Zabytków i pamiątek historycznych w tym regionie jest jeszcze wiele. Jest to bardzo interesujący i obszerny temat nadający się raczej do przewodnika turystycznego.

Po wstępie nawiązującym do historii regionu, nadszedł czas, aby krótko opisać festiwal hodowlany, w którym miałem zaszczyt uczestniczyć...

Na terenie tego pięknego regionu działa bardzo prężna organizacja o nazwie Proszowickie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza - Zielononóżka, które jest godnym sukcesorem chlubnych tradycji hodowców galicyjskich.

Członkowie tego stowarzyszenia, pod prężnym przewodnictwem pana Waldemara Buckiego, umiejętnie chronią i popularyzują dziedzictwo naszych przodków. Proszowickie stowarzyszenie jest jedną z najprężniejszych organizacji popularyzujących i chroniących polskie rasy zagrożone wyginięciem. Miejscowi hodowcy postawili sobie jasny cel: chronić nasze dziedzictwo hodowlane i popularyzować stare galicyjskie rasy; zielononóżkę polską i rysia staropolskiego. Trzeba przyznać, robią to umiejętnie, pomysłowo i z wielką pasją.

Corocznie bardzo uroczyście obchodzone jest tam święto zielononóżki kuropatwianej, kury licznie tam hodowanej i będącej chlubą regionu. W tym roku była to już IX edycja tej wspaniałej imprezy, którą można opisać jako pokaz hodowlany połączony z edukacją, a wszystko to ozdobione było tradycyjnym folklorem ziemi krakowskiej. W obszernej i zadaszonej hali wystawiono dużą ilość zielononóżek kuropatwianych, rysi staropolskich oraz wiele innych ras gołębi i drobiu. Ozdobą festiwalu były pięknie urządzone stoiska kulinarne kół gospodyń wiejskich oraz szkół gastronomicznych powiatu proszowickiego.

Tradycyjne smaczne potrawy, folkowa muzyka, bryczki, konie i dobra zabawa to stałe elementy wszystkich imprez organizowanych w tym gościnnym mieście.

Wszystkie te przedsięwzięcia koncepcyjnie wspiera Burmistrz Gminy i Miasta Proszowice pan Grzegorz Cichy, który wraz z radnymi aktywnie uczestniczy we wszystkich imprezach.

Wspomnieć też muszę o gospodarstwie ekologicznym położonym w malowniczej miejscowości Niezwojowice, w którym byłem goszczony i miałem okazję zakosztować miejscowych tradycyjnych specjałów. Jestem pod wrażeniem historycznej i kulinarnej pasji gospodarzy. Jest to wielotematyczna zagroda edukacyjna, gdzie można obejrzeć realistyczną makietę bitwy pod Racławicami, spróbować tradycyjnego pisania gęsim piórem, obejrzeć i przypomnieć sobie nazwy XII ksiąg z „Pana Tadeusza”, uczestniczyć w warsztatach pszczelarskich, a co najważniejsze dla podniebienia - wypróbować niezapomniane smaki wsi krakowskiej.

 

Motywem przewodnim tego radosnego festiwalu była właśnie nasza kura swojska czyli zielononóżka kuropatwiana.

Ta piękna i wielce użyteczna kurka jest produktem racjonalnej hodowli wiejskiej, a dziesiątki lat naturalnej selekcji przystosowały ją do bytowania w trudnych warunkach dawnej wsi polskiej. Oddziedziczona po kurzych praprzodkach odporność oraz swoista „inteligencja”, uczyniła z niej kurę bystrą, o wyostrzonych zmysłach, zdolną do samodzielnego poszukiwania pokarmu oraz unikania wszelkich drapieżników. Nadzwyczajna odporność, dobra zdrowotność, bardzo dobra nieśność, smaczne mięso oraz  naturalne przystosowanie do naszego klimatu - to cechy, które wyróżniały tę niezwykłą  kurę wśród wiejskiego drobiu. Te wszystkie zalety z pewnością zostały dostrzeżone przez ówczesne gospodynie, które - oprócz innych zajęć gospodarskich - sprawowały też pieczę nad drobiem. Prawdopodobnie w ramach wymiany doświadczeń wymieniano też sprawdzony materiał hodowlany, a sława dobrej kury roznosiła się po okolicy.

 

W ostatnich latach mocną marką Proszowic, czyli jej znakiem rozpoznawczym, staje się właśnie rodzima kura zielononóżka kuropatwiana. Jej tuszki i jajka są produktem ekologicznym bardzo poszukiwanym na lokalnym rynku.

Zdrowe, ekologiczne produkty stają się specjalnością i wizytówką tego regionu.

Proszowiccy hodowcy oraz władze miasta i powiatu bardzo dbają o promocje tej kwoczącej i piejącej marki.

Dzięki ich staraniom, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpisało na listę produktów tradycyjnych tuszkę zielononóżki kuropatwianej oraz tuszkę gołębia rasy ryś polski z okolic Proszowic. Na ministerialnej liście znajduję się jeszcze kilka  produktów tradycyjnych pochodzących z ziemi proszowickiej.

Hodowcy z tego terenu w ostatnich latach wytrwale promują też nową lokalną rasę gołębi, hodowaną tylko w regionie Proszowic. Ta ładna i użytkowa rasa nosi roboczą nazwę, „Proszowicki gołąb koroniasty” i można ją było obejrzeć  na pokazie. Mam nadzieję, że odpowiednia promocja doprowadzi w przyszłości do zarejestrowania tej lokalnej rasy.

Obiektywnie przyznać trzeba, że miejscowi hodowcy umiejętnie i z dużym rozmachem promują skrzydlate skarby tej ziemi. Ich pasja hodowlana jest zaraźliwa i jest mocnym czynnikiem integrującym całą lokalną społeczność.

Za tą właśnie działalność; za zielononóżkę, za rysia staropolskiego, za pasję hodowlaną, za gościnność i folklor ziemi proszowickiej otrzymali prestiżowy „Certyfikat Akcji S.O.S. Ratujmy polskie rasy”. Ten certyfikat to nagroda za lata społecznej pracy, ratowanie i popularyzację dziedzictwa hodowlanego naszych przodków. Mam nadzieję, że ta symboliczna nagroda będzie mobilizacją do jeszcze większej troski o nasze rasy.

Słowa uznania kieruję pod adresem władz samorządowych województwa małopolskiego, które wymiernie i aktywnie wspierają działania hodowców powiatu proszowickiego. Mówiąc o władzach samorządowych mam na myśli władze wszystkich szczebli; gminne, miejskie, powiatowe i wojewódzkie. Muszę też podkreślić, że działania te wspierane są przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Uniwersytet  Przyrodniczy w Krakowie i Instytut Zootechniki w Balicach. Ważne wsparcie i doradztwo zapewnia też  Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Karniowicach.

Proszowicki festiwal zielononóżki kuropatwianej jest modelowym przykładem dobrze zorganizowanej akcji „S.O.S. Ratujmy polskie rasy”, ukierunkowanym na długofalową promocję tej rasy, nie tylko wśród lokalnej społeczności. Ten festiwal powinien inspirować stowarzyszenia hodowlane w całym kraju do organizowania podobnych imprez, popularyzujących hodowlę ras rodzimych i pożytków z tego płynących.

To właśnie dzięki proszowickim hodowcom, przy moim skromnym udziale, zarejestrowano i wypromowano w kraju i Europie rysia staropolskiego. Te dwie  piękne, stare polskie rasy można było podziwiać na pokazie hodowlanym.

Mam wielką nadzieję, że małopolski festiwal w Proszowicach przekształci się z czasem w krajowy festiwal zielononóżki polskiej, który organizowany będzie cyklicznie w różnych miejscowościach województwa małopolskiego.

 

Na festiwalu obecnych było wielu przedstawicieli władzy samorządowej, Sejmu RP oraz ludzi nauki, którym wręczyłem „petycję”, wnioskującą o uznanie starych polskich ras drobiu i gołębi za „historyczne dobro narodowe”. Wszyscy mamy nadzieję, że adresaci petycji będą wspierać nasze działania i pomogą nam w realizacji tego historycznego przedsięwzięcia. Musimy pamiętać, że stare polskie rasy są częścią naszej tożsamości narodowej, są też wizytówką świadczącą o tradycji i kunszcie hodowlanym naszych przodków. To nasza duma, historia i żywe dziedzictwo, które musi być zachowane dla następnych pokoleń.

Dziękuję wszystkim organizatorom i uczestnikom za mile spędzony czas.

Zbigniew Gilarski