Poszukiwani pracownicy sezonowi
W tym roku zapowiadają się duże kłopoty ze znalezieniem pracowników sezonowych do pracy w warzywnictwie, sadownictwie, pracach polowych. Dodatkowo istniejące ograniczenia epidemiologiczne mogą utrudnić zbiory i wręcz doprowadzić do pozostawienia na polach części zbiorów. Rolnicy liczą na pracę osób czasowo bezrobotnych, a także studentów i polskich robotników sezonowych dotychczas wyjeżdżających na zbiory zagranicę. Problemem może być wynagrodzenie. Zagranicą można było liczyć na stawkę ok. 10 euro za godzinę pracy. Za tą kwotę należało się utrzymać. W Polsce w 2019 r. stawka wynosiła ok. 12 zł za godzinę, ale wyżywienie i zakwaterowanie było po stronie pracodawcy. Stawka mogła być nawet o 100% wyższa przy niektórych zbiorach, jak np. przy czereśniach. W Polsce na miejscowych pracowników można liczyć głównie na południu i na wschodzie kraju, natomiast w Polsce centralnej, zachodniej i północnej trudno jest o pracowników miejscowych. W grudniu 2019 r. Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza (PUIG) i agencja pracy Personnel Service podały, że w 2020 r. ok. 20% Ukraińców wyjeżdżających dotychczas zagranicę, nie ma zamiaru dalej tego robić, na co wpływ ma lepsza kondycja gospodarki ukraińskiej. Dodatkowo część z wyjeżdżających do pracy zamiast do Polski woli pojechać do Niemiec, które po interwencjach Niemieckiego Związku Rolników i regionalnych stowarzyszeń rolników postanowiły złagodzić przepisy dla pracowników sezonowych z krajów Europy Wschodniej. Kłopoty z pracownikami sezonowymi są też we Włoszech i we Francji. „Le Figaro” ocenia, że we Francji brakuje ok. 80 tys. osób tylko do zbioru czereśni, brzoskwiń i moreli.
W Polsce Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym, przygotowało procedury umożliwiające przyjazd cudzoziemców (zwłaszcza zza wschodniej granicy) do pracy. Cudzoziemcy, którzy docierają do gospodarstw rolniczych, mogą podczas 14-dniowej kwarantanny wykonywać pracę już od pierwszego dnia pobytu.
Dodatkowo to państwo, a nie gospodarstwo docelowe zapłaci za testy na koronawirusa. Ważne, aby pracownicy sezonowi byli legalnie zatrudnieni i mieli status pomocnika rolnika czyli osoby ubezpieczonej w KRUS. Składki za pomocnika rolnika do KRUS płaci, jak dotychczas, zatrudniający rolnik. Ubezpieczenie w KRUS pozwoli na opłacenie ze środków budżetowych testów na koronawirusa i wtedy nie jest to tzw. „niedozwolona pomoc publiczna”. O możliwości bezpłatnych testów dla pracowników sezonowych z zagranicy 22 maja 2020 r. poinformował Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski. 25 maja 2020 r. do Warszawy przyleciał pierwszy wyczarterowany samolot z Ukrainy - International Airlines z ukraińskimi pracownikami, o czym poinformował ukraiński portal Europejska Prawda. Władze Polski i Ukrainy wydały oficjalne pozwolenie na przelot. Do Polski przyleciało 178 obywateli Ukrainy, którzy po przylocie udali się na 14-dniową kwarantannę. Zgodnie z wymogami władz w Kijowie, wszyscy obywatele Ukrainy, którzy przylecieli do Warszawy, mają długoterminowe umowy o pracę w Polsce oraz posiadają ubezpieczenia medyczne, łącznie z ubezpieczeniem na wypadek zachorowania na Covid-19.
Marek Rowecki
źródła:
PAP 14.05.2020 r.,22.05.2020 r. 25.05.2020 r.
Topagrar Polska 5/2020
Tygodnik dla rolników ”Fakt za miastem”, 07.05.2020 r. - Pracownik pilnie poszukiwany, Izabella Wit-Kossowska