Cudze chwalicie, swego nie znacie
W Gminie Grybów znajduje się maleńka, ale bardzo malownicza wioska - Wyskitna, której nazwa, jak mówią miejscowi,pochodzi od wiejących często, dokuczliwych szczególnie zimą wiatrów. Jednak nie przeszkadza to tutejszym gospodyniom w pracy na rzecz mieszkańców także kultywowaniu tradycji regionu szczególnie kulinarnej.
Dwa lata temu reaktywowały Koło Gospodyń Wiejskich i od tego czasu robią wszystko,by o tej niezwykłej miejscowości było głośno nie tylko u najbliższych sąsiadów, ale także daleko poza granicami Gminy i Powiatu.
Do tej pory zrealizowały kilka przedsięwzięć min: Kiermasze Wielkanocne, Festyny rodzinne, Dożynki, wiejskie spotkania integracyjne. Opiekują się OSP i starają się o fundusze na remont kuchni i budynku. Tryskają energią i pomysłowością.
Za ogromy sukces poczytują sobie udział w Konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo-Smaki Regionów”,którego finał regionalny odbył się na tegorocznej Agropromocji w Nawojowej.Wytypowały na tę imprezę swoje przedstawicielki, ale w przygotowaniach brały udział prawie wszystkie.
Trzeba było znaleźć potrawę, która ma swoją tradycję w naszym regionie poszukać przepisów spróbować ją przygotować popytać starszych ludzi o jej historię itp.-opowiada Katarzyna Sułkowska,przewodnicząca KGW-To było zaangażowanie nas wszystkich naszych domowników,starszego pokolenia.Nie było to wcale łatwe tym bardziej, że wybierałyśmy się po raz pierwszy na tego typu konkurs.
Było, więc wspólne grzybobranie przygotowanie farszu grzybowego degustacja i oczywiście wymiana poglądów, co do smaku przygotowania ciasta-opowiada p.Katarzyna.
Wybrały na konkurs pieczone pierożki z grzybami i widać ich smak zachwycił szanowną komisję, bo zdobyły drugie miejsce w kategorii produktów mieszanych
Wybór nie był łatwy, bo chciałyśmy pokazać się z jak najlepszej strony żeby nie wystawić się na śmiech szczególnie naszych mieszkańców-wspomina Anna Poznańska z KGW-Naszych lasach grzybów jest dostatek w naszych spiżarniach mnogość przetworów właśnie z grzybów. Ktoś znalazł stary przepis na pieczone pierogi z grzybami ktoś inny opowiadał ciekawe historie związane z tym przepisem.Jedna z nich mówiła,że dodawały gospodynie lubczyku do grzybów,by ich kawalerowie czy mężowie nie oglądali się za innymi.Inna przypomina,że było to danie przeznaczone dla specjalnych gości czy na specyjalne okazje.Dawniej pieczono je w piecu chlebowym,teraz,kiedy pośpiech i nowoczesność panoszą się w naszym życiu,przygotowywujemy je w piekarnikach gazowych czy elektrycznych,ale smak niewiele się zmienił i warto wyskitniańskich pierożków spróbować-śmieje się pani Ania.
Właśnie Anna Poznańska była autorką drugiej konkursowej potrawy,która zajęła trzecie miejsce.Były to dwa,zupełnie niesamowite torty.Jeden-koszyk z kwiatami,a drugi-łaciata krowa na łące.-Nie było człowieka na sali konkursowej,który nie zachwyciłby się nad tymi tortami-wspominają uczestniczki konkursu-To było dla nas niesamowite, że wciąż padały pytania skąd jesteśmy,a gdzie ta nasza Wyskitna,jak powstają takie”cudeńka”itp.Nawet gdybyśmy nie zdobyły żadnej nagrody,i tak miałyśmy satysfakcję,że pokazałyśmy się wśród ludzi z całego województwa,że mogłyśmy podpatrzeć i podziwiać wyroby innych.Wreszcie dotarło do nas,że mamy też swoje,wspaniałe zaplecze,które warte jest,by zaprosić do Wyskitnej gości z całej Polski i nie tylko.
Ania Poznańska, jest taką perłą wśród gospodyń z Wyskitnej, bardzo nam i jej koleżankom z Koła zależałoby na jej talencie poznali się ludzie z zewnątrz. Taka okazją była właśnie na Agropromocja - mówi przewodnicząca KGW - każda z nas ma jakieś ukryte talenty,każda potrafi coś inneg,a w nas wszystkich razem,jest taka siła,która pozwala nam działać; wyjść z domu,coś zorganizować,po prostu przerwać pewną monotonię i jednocześnie zrobić coś dla siebie i innych.Sukces na Agropromocji bardzo nas zmotywował,myślimy już o następnym roku,o stoisku naszego Koła. Największą jednak satysfakcję nie przynosły same nagrody,ale przede wszystkim uznanie wśród naszych ludzi,z naszej wsi.Grtulacje na ulicy,telefony,uśmiechy.To był największy sukces. Wszyscy przecież widzieli,że njbardziej chodziło nam o promocję Wyskitnej,naszych tradycji i pomysłów,ciszy w naszych lasach i czystego powietrza za oknami.Jesteśmy z tego dumne.
Krystyna Lelito