Kod kreskowy 590… - czyli moda na polską żywność
Patriotyzm to także kupowanie naszej polskiej żywności, tym bardziej, że jest bardzo dobra i cieszy się powodzeniem na całym świecie. Wiemy o niej zbyt mało. Do tej pory kupowaliśmy dużo żywności często gorszej jakości z importu. Polscy konsumenci w okresie pandemii zaczęli doceniać krajową żywność i sięgają na półkach po polskie produkty z kodem 590… W ten sposób możemy ponadto w czasie kryzysu uchronić nasze rolnictwo przed zapaścią. Apelują o to: Prezydent Andrzej Duda oraz minister rolnictwa Jan Ardanowski - "To patriotyczny, dobry wybór, który służy całej ojczyźnie".
Mamy bezpieczeństwo żywnościowe, co nie jest dane każdemu krajowi. Dziwne to, że mając doskonałą żywność, którą eksportujemy na cały świat, mimo to kupujemy w marketach tę z importu. Wiadomo, że ta marketowa pochodzi najczęściej z rolnictwa innych krajów UE i z intensywnego i przemysłowego chowu zwierząt, gdzie wykorzystuje się dużo chemii rolniczej. Ile wie o naszym rolnictwie i naszych polskich produktach przeciętny konsument, można się dowiedzieć z badań ankietowych, jakie prowadzą czasem niektóre krajowe uczelnie. Wynika z nich, że przeciętny śmiertelnik o tym, jakie mamy rolnictwo w kraju i skąd się bierze dobra jakość polskich produktów rolnych, wie bardzo mało. Potrzebna jest edukacja konsumentów na tematy rolnicze i jakości naszych produktów. Tylko edukacja i reklama może ludzi przekonać do kupowania naszej żywności.
Jakie jest nasze rolnictwo? Z danych statystycznych GUS wynika, że w 2018 roku mieliśmy w Polsce 1 mln 425 tysięcy gospodarstw. Średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego w naszym kraju wynosiła około 10 ha, a dokładnie 10,46 ha. Małe gospodarstwa w przedziale 1-10 ha stanowią 28%, 10-20 ha 20,3% a 20-30ha 10,2% (dane za 2016 rok). A więc w przedziale 1-30 ha mamy bez mała 60% gospodarstw, a większe gospodarstwa powyżej 30 ha zajmują w Polsce około 40%. Jesteśmy dużym światowym eksporterem wielu produktów rolnych.
Dlaczego polska żywność jest dobra i zdrowa? Jak wynika ze statystyki, produkty rolne w większości pochodzą z gospodarstw małych, tradycyjnych. Szczególnie w tych małych gospodarstwach uprawiamy rośliny pracochłonne, jak choćby owoce czy warzywa. W tych rodzinnych gospodarstwach zużywa się mniej nawozów i środków ochrony roślin. Często jeszcze prowadzi się tutaj chów zwierząt bydła, trzody, owiec, drobiu. Dzięki temu wykorzystuje się w nich naturalne nawozy obornik, gnojówkę, gnojowicę. Najwięcej małych gospodarstw jest na południu kraju, w tym także w naszym województwie. Produkcja w tych małych gospodarstwach jest często bliska ekologii. Właśnie z tego też powodu powstawało u nas dużo gospodarstw ekologicznych.
Polska jest dużym producentem i eksporterem wielu produktów: jabłek, borówki amerykańskiej, porzeczki czarnej, pieczarki, ziemniaków, kurcząt, wieprzowiny, wołowiny czy przetworów mlecznych. Pomimo tego, że te produkty mamy własne, dobrej jakości, konsumenci kupują w marketach produkty z importu. Pomidory, ziemniaki, jaja, jabłka czy kurczaki niby takie same na wygląd, ale nie takie same smakowo i odżywczo. Czasem nasza marchewka, pomidory czy jabłka są może mniejsze od tych importowanych, ale musimy wiedzieć, że są przede wszystkim świeże, o przyjemnym zapachu i doskonałym smaku.
Koronawirus sprawił, że rodacy - ze względów bezpieczeństwa - preferują teraz zakupy polskiej żywności na placach targowych, przekonując się co do ich świeżości, jakości i smaku. Nasze pomidory, ogórki, ziemniaki, marchew dzięki temu trafiają krótką drogą z gospodarstw do naszych kuchni. Na placach targowych, co również ważne, możemy kupić produkty taniej niż w markecie. A więc żywność kupowana bezpośrednio u producenta jest świeża, zdrowsza i tańsza. Jej ożywczą wartość doceniają szczególnie ludzie chorzy.
Trzeba również pamiętać, że w tradycyjnych gospodarstwach uprawiane są często jeszcze nasze polskie odmiany, które są bez GMO. Czy wiemy, że Polska posiada najwięcej w Europie odmian ziemniaków. Każdy z nas może wybrać sobie odmianę, którą preferuje i która mu smakuje. Mamy swoje krajowe dobre odmiany warzyw. Skąd się bierze doskonałe mleko i przetwory mleczne? Smak tych produktów mlecznych bierze się często z tradycyjnego jeszcze chowu tych zwierząt. Bydło jest żywione zielonką i sianem, przebywa na pastwiskach, a te są bogate w rośliny motylkowate i zioła. Dlatego przetwory mleczne bogate są w nienasycone kwasy tłuszczowe. W terenach górskich mamy jeszcze dużo bydła rasy Polskiej Czerwonej. Rasa to wyjątkowa, posiada mleko o wysokim % tłuszczu. Ponieważ spożywa z trawą dużo ziół, stąd mleko od krowy Polskiej Czerwonej ma wręcz własności prozdrowotne.
Te informacje o polskiej żywności powinny trafiać przede wszystkim do konsumentów w miastach. Czy ich to interesuje? Bardzo! Najlepiej to widać na małych placach targowych, gdzie konsumenci kupując u zaprzyjaźnionych rolników, chcą wiedzieć jak najwięcej o uprawie i powstawaniu tych zakupywanych produktów.
Dzisiaj nie jest sztuką dla naszych rolników wyprodukować dobrą i zdrową żywność, ale sztuką jest ją sprzedać. Szczegółowe, szerokie informacje o naszej polskiej żywności muszą trafiać do mediów. W telewizji powinny być pokazywane nasze polskie tradycyjne, rodzinne gospodarstwa i doskonałe produkty w nich wytwarzane. Niech konsumenci widzą pracę rolnika. Konieczna jest częsta reklama naszej żywności w mediach. Dzisiaj bez reklamy też efektu nie będzie. We wszystkich krajach UE reklamuje się własną żywność w mediach.
I pomyśleć, że czasem w latach tzw. "klęski urodzaju" tyle doskonałej żywności w Polsce się po prostu marnuje, a przecież szczególnie te produkty, warzywa i owoce powinniśmy spożywać jak najwięcej w naszej codziennej diecie.
Teraz mamy doskonały czas by przypomnieć rodakom także o patriotyzmie konsumpcyjnym. Tak robią wszystkie kraje UE. Będąc w Austrii widziałem, jak ekologiczne gospodarstwa edukacyjne promieniują na cały region. Przyjmują i szkolą w swoich gospodarstwach, nawet po kilka tysięcy konsumentów rocznie. Można zobaczyć kiszenie kapusty, popróbować smaku przetworów i gotowych dań z produktów wytworzonych w danym gospodarstwie. Można zobaczyć bydło w polu i leżakujące sery, przetwórstwo olejów i owoców. Można też w gospodarskim sklepie kupić produkty ekologiczne z całego regionu.
Jest teraz dobry czas na polską żywność. W sklepach uczymy się czytać polskie kody na produktach. Kody kreskowe powstały celem identyfikacji różnych towarów. Pozwalają identyfikować kraje, z których one pochodzą. Kody zaczynające się od 590… oznaczają właśnie Polskę.
Konsumenci z musu wyszli z marketów na place targowe i bardzo dobrze. W tym kryzysowym dla rolników okresie, starajmy się kupować na targowiskach polską żywność w sprzedaży bezpośredniej, od rolnika, aby nasze gospodarstwa nie upadły, by mogły nadal, jak dotychczas, produkować dobrą polską, zdrową żywność i dobrze prosperować nie tylko w okresach kryzysu.
Jan Pajdzik, dn. 17.04.2020 r.
fot. Bettypalm / Pixabay