„Nie boję się dotacji”
Państwo Barbara i Kazimierz Jerzak prowadzą 30 hektarowe gospodarstwo specjalizujące się obecnie w produkcji mleka. Wraz ze zmianami koniunktury w rolnictwie gospodarstwo to zmieniało profil produkcji, ale zawsze chętnie korzystano z pomocy finansowej oferowanej na rozwój rolnictwa.
Jak rozpoczęła się państwa "przygoda" z rolnictwem.
Dwadzieścia lat temu przejęliśmy gospodarstwo po rodzicach, gdzie na powierzchni 3,40 ha hodowano 2 krowy i 2 tuczniki. Postanowiliśmy ukierunkować produkcję tak aby gospodarstwo przynosiło dochód, i po powiększeniu gospodarstwa oraz modernizacji i adaptacji budynków specjalizowaliśmy się w hodowli loszek hodowlanych.
Skąd fundusze na to przedsięwzięcie i co wpłynęło na kolejną zmianę w gospodarstwie.
Aby zrealizować to przedsięwzięcie korzystaliśmy z kredytu preferencyjnego dla młodego rolnika. Przeznaczyliśmy te pieniądze na adaptację pomieszczeń i zakup loch hodowlanych. Działalność nasza rozrastała się, tak że doszliśmy już do 30 loch stada podstawowego, a produkcja prowadzona była w cyklu zamkniętym - loszki sprzedawano jako hodowlane do reprodukcji, a tuczniki sprzedawano do zakładów mięsnych. Produkcja trzody jest jednak mało stabilna i po kolejnym "świńskim dołku i górce" zaczęliśmy myśleć o zmianie kierunku produkcji. Wpływ na naszą decyzję miało jeszcze to, że gleby w naszym gospodarstwie są ciężkie i niskiej klasy więc uprawa ich jest kosztowna. Przekształciliśmy je na użytki zielone, a produkcję przestawiono na bydło mleczne.
Jak wyglądało przestawianie, bo przecież kierunki te różnią się techniką produkcji, ale również trzeba było szukać innych rynków zbytu.
Rozpoczął się właśnie wówczas rok kwotowy, dlatego aby uzyskać jak największą kwotę mleczną zwiększaliśmy pogłowie wykupując wszystkie krowy w okolicy jakie tylko było można nie zwracając uwagi na ich jakość. Selekcją zajęliśmy się dopiero później. Uzyskaliśmy kwotę 48 000 kg, a w roku następnym z rezerwy otrzymaliśmy jeszcze 18 000 kg. Obecnie nasza kwota wynosi119 000 kg. Ze zbytem nie mamy problemu, mleko odbiera od nas OSM w Radomsku.
Czy i w tym przedsięwzięciu korzystali Państwo z funduszy unijnych.
Nie boję się dotacji oraz jestem w stałym kontakcie z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego, gdzie mogę uzyskać potrzebne informacje i fachową pomoc specjalistów, dlatego gdy zaistniała możliwość skorzystania z pieniędzy na " Dostosowanie do standardów unijnych " zakupiliśmy schładzalnik na mleko o pojemności 1000 l, dojarkę oraz wybudowaliśmy płytę gnojową i zbiornik na gnojówkę. Z " inwestycji " natomiast kupiliśmy ciągnik PRONAR 82SA oraz ładowacz czołowy TUR z chwytakami do bel.
Jakie macie Państwo plany na przyszłość?
Planujemy zwiększyć obsadę zwierząt do 35 krów stada podstawowego. Zwierzęta są pod kontrolą użytkowości dlatego planuję skorzystać z programu rolnośrodowiskowego -zachowanie rodzimych ras zwierząt - bydło biało - czerwone. Skorzystamy prawdopodobnie również z działania " Modernizacja gospodarstw rolnych ", dlatego że tylko gospodarstwo rozwojowe ma szansę być konkurencyjne na obecnym rynku.
Dziękuję za rozmowę.
Z państwem Jerzaków rozmawiała Rosiek Beata