Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach oraz zaufanych partnerów.

Administratorzy danych:

Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
z siedzibą w Karniowicach
ul. Osiedlowa 9, 32-082 Karniowice

Zaufani partnerzy:

Cele przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną
  3. dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  4. wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  5. pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  3. pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych:
Administrator Danych Osobowych MODR, zaufani partnerzy

Prawa osoby, której dane dotyczą:
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą

Zmiana polityki prywatności

Uwaga:

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Close GDPR info
Menu główne

S.O.S dla Ziemi - naukowcy ostrzegają

Każdy rolnik jest nie tylko producentem żywności. Jest przede wszystkim gospodarzem rolniczej przestrzeni produkcyjnej. Od niego zależy w znacznym stopniu zdrowa gleba, czysta woda i powietrze oraz bioróżnorodność  w środowisku przyrodniczym. Nazywanie rolnika producentem jest znacznym zawężeniem jego roli dla społeczeństwa. Staropolskie słowo gospodarz jest jak najbardziej adekwatne do działań jakie spełnia rolnik. Każdy podejmuje w swym gospodarstwie działania na rzecz ochrony środowiska i klimatu.

Zmiany klimatu dostrzegamy już od wielu lat. Coraz częściej w świecie i w naszym kraju również zdarzają się narastające  anomalia klimatyczne powodujące olbrzymie straty nie tylko gospodarcze. Anomalia goni anomalię. Temperatury czy siła wiatru bije rekord za rekordem w każdej porze roku.

Gdy piszę ten artykuł na przełomie 2017 i 2018 roku - w USA  trzymają mrozy nienotowane od 100 lat osiągające  temperaturę do minus 37 oC, a meteorolodzy zauważyli nowe zjawisko, mocny zimowy huragan, który nazwano „Bombą cyklonową”. Także w USA w Kalifornii, tam gdzie wcześniej grudniowe pożary zniszczyły roślinność teraz wystąpiły groźne lawiny błotne i masy błota o grubości 1,5 m niszczyły domy i odcinały drogi. Po drugiej stronie Ziemi w Australii wystąpiły nienotowane od wieku upały, które osiągają temperaturę plus 40 oC. Ponadto na pustyni Sahara spadł śnieg, w Arabii Saudyjskiej wystąpiły powodzie a na Nowej Gwinei  ma miejsce erupcja wulkanu. Zbyt dużo jak na okres dwu tygodni. U nas w kraju następna , ciepła, bezśnieżna zima  z temperaturą około 0 C, od zachodu nadciąga orkan „Fryderyka”, a smog przekracza normy w niektórych miejscowościach Małopolski nawet 1000%.

Co to się dzieje na świecie? Czy sen to czy jawa? Uczeni przestrzegają, że będziemy świadkami wielu nowych zjawisk meteorologicznych, które dotychczas nie występowały a których nawet nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Skąd się to bierze ? Postępujące zanieczyszczanie środowiska naturalnego na całej Ziemi. Szczególnie globalna emisja CO2 przynosi coraz poważniejsze skutki. Od polityków i biznesmenów zależy, czy znajdą się pieniądze na „naprawę Ziemi” i to w miarę szybko. Naukowcy przestrzegają, że czasu na to nie ma za wiele. Wkrótce może być wręcz za późno, by te niebezpieczne tendencje dało się odwrócić. Swe ostrzeżenia naukowcy kierują nie tylko do polityków, ale do wszystkich mieszkańców Ziemi, ponieważ każdy z nas ma swój mniejszy lub większy udział w zanieczyszczaniu środowiska i w zmianach klimatycznych. Ktoś powiedział, że żyjemy kosztem naszych wnuków i prawnuków. Nie oszczędzamy energii, rozpasaną konsumpcją marnujemy miliony ton żywności, spalamy śmieci, wycinamy lasy, marnujemy wodę pitną, zatruwamy rzeki i „betonujemy” świat.

Przed 25 laty spora grupa 1700 naukowców z organizacji Unin of Corcerned Scientists ostrzegło ludzkość po raz pierwszy przed wielkim spustoszeniem jakie czyni człowiek na ziemi. To pierwsze „Ostrzeżenie  naukowców świata dla ludzkości” wydano w roku 1992 argumentując, że wpływ działalności człowieka na  środowisko prawdopodobnie doprowadzi do „nieodwracalnego okaleczenia planety  a ludzi do wielkiego cierpienia”.

I co? W tym czasie niewiele zrobiono a obraz środowiska jest obecnie w stanie znacznie gorszym niż w roku 1992. Widoczny jest tylko pozorny postęp w działaniu na rzecz jego naprawy.

Naukowcy podsumowali, że w ciągu tych  ostatnich 25 lat:

  • ilość wody pitnej dostępnej dla ludzi na świecie zmniejszyła się o 26%
  • liczba „martwych stref” mórz i oceanów wzrosła o 75% i mają już one obszar wielkości Unii Europejskiej
  • utracono  300 mln akrów lasów, głównie pod grunty rolne
  • wzrosła globalna emisja CO2 i średnie temperatury
  • populacja ludzka wzrosła w tym czasie o 35%
  • łączna ilość ssaków, gadów, ptaków i ryb spadła o 29%
  • poprawie uległa tylko dziura ozonowa

Ja dodałbym do tego:

  • obniżający się  poziom etyki ekologicznej w świecie

Jedno co zrobiono na Ziemi w ciągu tych 25 lat, to ,,załatalno‘’ dziurę ozonową. Była  ona wielka szczególnie nad Australią i Antarktydą. Stan środowiska na Ziemi w okresie tych 25 lat, jak potwierdzają badania, znacznie  się pogorszył. Dlatego też po ćwierćwieczu niemal 10-cio krotnie większa rzesza uczonych ponawia swój apel.

Pod koniec 2017 roku około 15 tysięcy naukowców z 184 krajów świata opublikowało deklarację w której ostrzegają, że zaniechanie działań na rzecz ochrony środowiska i ekosystemów grozi destabilizacją naszej Planety. Jest to już druga ostrzegawcza żółta kartka dla mieszkańców Ziemi. To poważne ostrzeżenie naukowcy ślą nie tylko do ludzi rządzących, ale do wszystkich mieszkańców Ziemi. Dla rządzących i dla biznesu opublikowano naprawczą listę zaleceń.

Gdyby tę deklarację napisało 5 czy 15 naukowców to można by obok tego przejść  do porządku dziennego. Jeśli ostrzega nas już 15 tysięcy naukowców z całego świata i to takich którzy się na klimacie dobrze  znają, to sprawa musi być bardzo poważna. Dotyczy ona przecież naszego  przetrwania na Ziemi.

Naukowcy piszą:

  • potencjalne katastrofy które dotknęły już ziemię to: masowe wymieranie gatunków, martwe strefy oceanów, braki wody słodkiej, zmiany klimatyczne
  • szybko rośnie na Ziemi ludzka populacja
  • ludzkość boryka się z niekontrolowaną konsumpcją
  • naukowcy, media i zwykli ludzie robią zbyt mało by Ziemię ocalić
  • musimy rozpoznać w naszym życiu codziennym i w naszych obowiązkach, że Ziemia z całym swoim życiem jest naszym jedynym domem
  • jeśli świat szybko nie zareaguje nastąpi katastrofalna utrata bioróżnorodności i niezliczone ludzkie cierpienia
  • czas ucieka i wkrótce może być za późno

Jest ratunek  dla Ziemi - jak piszą naukowcy - ale trzeba działać  już teraz. Jeśli udałoby się zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych do 2020 roku to unikniemy sytuacji w której globalne temperatury przekroczą poziom nieodwracalny. Jeśli tego nie zrobimy będziemy świadkami niedających się do końca przewidzieć nagłych zmian i zjawisk pogodowych które będą pustoszyć uprawy rolnicze i wpływać na życie ludzi. Uczeni piszą, że może dojśćdo nieodwracalnego okaleczenia planety i wielkiego cierpienia, a ludzi.

Jak to możliwe, że w III tysiącleciu, w dobie tak wysokiej  cywilizacji, wielu różnych nowoczesnych  mediów, informacja tak ważna dla naszego przetrwania  znów przechodzi bez większego echa. Jest ona  tak samo a może i mniej ważna dla świata niż sylwestrowe zabawy i powitanie Nowego Roku 2018 od Australii po Amerykę. Po co ludziom psuć szampańską zabawę.

Czy będzie jeszcze trzecie ostrzeżenie naukowców i czy go dożyjemy czas pokaże.  Jakoś  się to tylko  bardzo kojarzy z Titanikiem i piosenką „gdy Titanic tonął to tez orkiestra grała i para szła za parą w tan”…

Jan Pajdzik, dn. 29.03.2018 r.