Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach oraz zaufanych partnerów.

Administratorzy danych:

Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
z siedzibą w Karniowicach
ul. Osiedlowa 9, 32-082 Karniowice

Zaufani partnerzy:

Cele przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną
  3. dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  4. wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  5. pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  3. pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych:
Administrator Danych Osobowych MODR, zaufani partnerzy

Prawa osoby, której dane dotyczą:
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą

Zmiana polityki prywatności

Uwaga:

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Close GDPR info
Menu główne

Prace wiosną w sadzie

sad - jabłonie wiosną

Wiosną w sadzie należy kontynuować lustracje sadów i plantacji jagodowych. Przynajmniej raz w tygodniu, a nawet częściej oglądamy drzewa i krzewy. Sprawdzamy, czy poszczególne drzewa podczas zimy nie zostały uszkodzone przez zwierzynę płową (zające, sarny). Jeśli znajdziemy ogryzienia na pniach lub konarach, to każde większe uszkodzenie należy dokładnie oczyścić i zabezpieczyć przed wysychaniem. Najlepiej zasmarować je preparatami przeznaczonymi do leczenia ran, np. Funaben Plus 03 PA lub balsamem sadowniczym albo białą farbą emulsyjną z 2% dodatkiem fungicydu Topsin M. Zamiast topsinu można użyć preparatu miedziowego. Należy pamiętać, że na przedwiośniu i wiosną w powietrzu znajduje się dużo zarodników grzybów i bakterii, które wnikają przez powstałe rany i niszczą korę i drewno. W wyniku tego mogą zamierać nie tylko poszczególne gałęzie czy konary, ale nawet całe drzewa.

W podobny sposób należy postępować, jeśli cięcie drzew wykonujemy na wiosnę, zwłaszcza drzew pestkowych, które są bardzo wrażliwe na choroby drewna i kory. Aby zmniejszyć ryzyko infekcji przez te choroby, to wszystkie duże rany po wycięciu grubszych gałęzi zasmarowujemy dostępnymi środkami zabezpieczającymi. Natomiast drobne rany zabezpieczamy przez opryskiwanie całych drzew bezpośrednio po cięciu odpowiednim fungicydem. Trzeba pamiętać, że cięcie wykonujemy podczas suchej i słonecznej pogody i nie należy tego lekceważyć. Podczas cięcia pozbywamy się niepotrzebnych konarów. Starajmy się wycinać je w całości z pozostawieniem krótkiego, a u drzew pestkowych długiego, kilkunastocentymetrowego czopu. Wtedy unikniemy nadmiernego zagęszczania się koron. Utrzymywanie dużej ilości konarów przy dużym zagęszczeniu drzew w sadzie spowoduje słabe doświetlenie koron i owoce będą słabo wybarwione. Usuwamy również nadmiar pędów z korony oraz pędy wyrastające od dołu konarów, pędy zwisające nisko ziemi, przysychające i chore. Nie należy przesadnie ogałacać konarów z drobnych pędów owoconośnych. Część z nich będzie stanowić rezerwę do owocowania w przyszłym roku. Unikajmy silnego cięcia, aby nie pobudzać drzew do silnego wzrostu. Cięcie można wykonywać również w czasie kwitnienia (różowy pąk), a nawet do ok. 2 tygodni po jego zakończeniu. Późniejsze cięcie może hamować wzrost owoców i powodować ich drobnienie. W tym terminie można ciąć wszystkie gatunki drzew, zwłaszcza jeśli chcemy ograniczyć ich silny wzrost.

Drzewa można ciąć też inaczej niż dotąd. Niektórzy sadownicy dla obniżenia kosztów robocizny już od kilku lat wykonują mechaniczne cięcie drzew. Polega ono na stworzeniu w linii rzędów drzew tzw. ściany owoconośnej. Podczas takiego cięcia uzyskuje się mniejszą miąższość koron przez co drzewa są lepiej doświetlone, a w konsekwencji poprawia się zakładanie pąków kwiatowych i wybarwienie owoców. Po cięciu korona na poprzecznym przekroju ma kształt trapezu - szersza u dołu, węższa przy wierzchołku. Cięcie przy użyciu maszyn można wykonywać w jesieni po zbiorze owoców, na tzw. zielony liść zanim z drzew oblecą liście i na wiosnę. Dokładny termin wymaga jeszcze doprecyzowania i zależy od wielu czynników, w tym od odmiany, podkładki czy siły wzrostu drzew. Cięcie przeprowadza się maszynami zawieszanymi na ciągniku wyposażonymi w piły tarczowe lub listwy tnące. Mechanizm z piłami tarczowymi powinniśmy stosować do cięcia drzew w starszym sadzie o grubych gałęziach (gałęzie o średnicy powyżej 3 cm) i do pierwszego zabiegu wykonywanego maszynowo. Następne cięcia można już prowadzić listwami tnącymi (cięcie gałęzi do 3 cm średnicy). Urządzenia tnące są tak skonstruowane, że jedna sekcja tnie pionową płaszczyznę, druga wierzchołki drzew. Mechaniczne cięcie można prowadzić już w drugim lub trzecim roku po posadzeniu drzewek, pod warunkiem, że sad został założony z silnego, dobrze rozgałęzionego materiału. Sad z tradycyjnego ręcznego cięcia można przestawić na cięcie mechaniczne. W pierwszym roku zmiany zaleca się dwukrotne cięcie, najpierw zimą, drugi raz pod koniec maja lub na początku czerwca. Obecnie w trakcie przechodzenia ze sposobu ręcznego na mechaniczny, zaleca się jednorazowe cięcie drzew w fazie różowego pąka. W kolejnych latach cięcie można wykonywać w dowolnych terminach, ale wciąż zalecane jest przed kwitnieniem. W jesieni najlepiej ciąć odmiany o normalnym i silnym wzroście, a odmiany o bardzo słabym wzroście poleca się ciąć w okresie wczesnowiosennym lub trochę wcześniej, zimą. Po tak przeprowadzonym cięciu konieczne jest cięcie korygujące, ręczne, które wymaga dużo mniej pracy (nawet o 70%) w porównaniu do cięcia tradycyjnego. Taka ręczna poprawka niezbędna jest w częściach wierzchołkowych drzew oraz przy wycinaniu lub skracaniu gałęzi wyrastających wzdłuż rzędu. Drzewa po cięciu należy opryskać kaptanem. Warto dodać, że jak dotąd nie stwierdzono, żeby cięcie mechaniczne zwiększyło infekcję chorób.

Mechanicznie można nie tylko ciąć, ale również przerzedzać kwiaty czy zawiązki owocowe drzew. Dzięki przerzedzaniu można poprawić regularność owocowania i jakość owoców. Mechaniczne przerzedzanie gwarantuje skuteczność przerzedzania, ponieważ jego efekt nie jest uzależniony od pogody tak jak w przypadku stosowania środków chemicznych i nie ma potrzeby powtarzania zabiegu. Ponadto rezultat widoczny jest natychmiast. Dzięki zastosowaniu maszyny do przerzedzania obniżamy także koszty tego zabiegu, które w porównaniu do przerzedzania ręcznego są o wiele niższe. Do mechanicznego przerzedzania stosuje się urządzenia Darwin, montowane na przednim podnośniku ciągnika. Wraz z ciągnikiem urządzenie porusza się wzdłuż rzędów drzew, w bliskiej ich odległości, powodując (przy pomocy żyłek) strącanie pąków kwiatowych lub poszczególnych kwiatów czy też zawiązków. Tym sposobem można przerzedzać wszystkie popularne gatunki owoców. Za stosowaniem urządzenia Darwin przemawiają konkretne korzyści mechanicznego przerzedzania.

Wiosna to dobry czas na odmłodzenie starych i nieciętych drzew. Stare zaniedbane drzewa odmładza się przez silne skrócenie wierzchołków, konarów i grubych gałęzi. Przede wszystkim trzeba obniżyć korony. Dodatkowo konieczne jest silne prześwietlenie korony, aby światło dotarło do jej środka i dolnych gałęzi. Poza tym łatwiej będzie przeprowadzić opryskiwanie drzew, a także wygodniej jest zbierać owoce. Po skróceniu drzewa i konarów wyrosną silne pędy, tzw. wilki. Wycina się je w lecie od czerwca do końca sierpnia. Należy pamiętać, żeby nie pozbywać się wszystkich wilków. Część z nich posłuży do odbudowania korony, a reszta stanowić będzie rezerwę owocowania.

Każdego roku wykonujemy cięcie krzewów owocowych takich jak porzeczka czarna i czerwona oraz agrest. Jeśli nie przeprowadziliśmy cięcia po zbiorach owoców albo jesienią, to krzewy tniemy jak najwcześniej wiosną. Do cięcia porzeczek czarnych używamy kosiarki konturowej, tzw. podcinacza pędów. Następnie przeprowadzamy cięcie uzupełniające, ręcznie. Wycinamy pędy słabe, uszkodzone, krzyżujące się i nadmiernie zagęszczające krzewy. U porzeczek czarnych w krzewie pozostawiamy jak najwięcej pędów jednorocznych i dwuletnich, bo głównie na takich pędach porzeczka czarna owocuje. Pędy 3-letnie i starsze wycinamy. Natomiast porzeczka czerwona najlepiej owocuje na starszych pędach: dwu-, trzy- i czteroletnich. Pędy 5-letnie i starsze należy usuwać. Krzew po cięciu powinien mieć około 12-14 pędów z mniej więcej równomiernym podziałem na pędy dwu-, trzy- i czteroletnie. Ma to zapewnić sukcesywną wymianę pędów, czyli odmładzanie krzewów. Wycinamy całe pędy tuż nad ziemią.Usuwania bocznych odgałęzień i skracania pędów nie zaleca się i jest rzadko stosowane. Cięcie agrestu wykonuje się podobnie jak porzeczki czerwonej, bo również owocuje na krótkopędach. Dobrze prowadzony krzew powinien mieć odpowiednią proporcję pędów, mniej więcej połowę pędów jedno- i dwuletnich i połowę pędów trzy-, cztero- i pięcioletnich. Powinniśmy zadbać, aby środek krzewu był dobrze doświetlony, bo agrest atakowany jest przez mączniaka. Przy maszynowym zbiorze porzeczek i agrestu, a takie plantacje przeważają, w krzewie wystarczy pozostawić 8-10 pędów głównych.

 Uwaga praktyczna: Cięcie starajmy się wykonywać precyzyjnie. W przypadku skracania pędów, przycina się je skośnie ok. 1-1,5 cm nad oczkiem (pąkiem). Przycięcie pędu zbyt wysoko nad pąkiem powoduje zasychanie jego końca, który staje się źródłem chorób. Cięcie należy zaczynać od wierzchołka drzewa, wycinając silne i grube pędy, aby odsłonić dolne partie korony.

Wiosną zwracamy też uwagę czy nie doszło do uszkodzeń mrozowych pni i rozwidleń konarów. Takie uszkodzenia mogą wystąpić, kiedy po ciepłym dniu przychodzi mroźna noc. Ma to miejsce najczęściej w lutym i marcu przy dużych i szybkich spadkach temperatury powietrza. W dzień kora nagrzewa się, nocą zaś kurczy się i pęka.

Duże straty w sadach, jagodnikach i szkółkach mogły wyrządzić gryzonie. Ich występowaniu sprzyja zachwaszczenie upraw. Jeśli więc nie pamiętaliśmy o zniszczeniu chwastów jesienią i nie wyłożyliśmy po zbiorze owoców przynęt z ziarna zatrutego fosforkiem cynkowym, to zwróćmy uwagę czy drzewka nie są podgryzione lub okorowane u nasady pni. Gryzonie szczególnie niebezpieczne są dla młodych drzewek. Powinny być zwalczane systematycznie przez cały rok, zwłaszcza w jesieni i okresie zimy, kiedy brak jest pożywienia dla tych zwierząt. Wówczas doskonałym pokarmem dla nich są korzenie i kora drzew. Uszkodzone drzewka mogą obumierać. Do niszczenia tych małych ssaków, oprócz zatrutego ziarna pszenicy, można stosować metody niechemiczne. Pozwalają one zmniejszyć liczebność tych nieproszonych gości do poziomu, przy którym straty są niewielkie. Dobre efekty daje zalewanie nor wodą. Do tego można użyć beczkowozu z wodą, ponieważ ułatwi to zalewanie nor na większej powierzchni. Można też stosować odstraszacze akustyczne emitujące dźwięki o różnym brzmieniu, które odstraszają gryzonie. Skuteczne jest także łowienie gryzoni w różnego typu pułapki (stożkowe, kleszczowe, rurkowe). Trzeba również pamiętać, że gryzonie mają wielu wrogów naturalnych, które znacząco mogą zredukować ich liczbę. Są to mn. ptaki drapieżne, łasice, jeże, bociany, koty i inne. Aby umożliwić ptakom drapieżnym wypatrywanie swoich ofiar, to należy ustawiać w sadzie wysokie tyczki z poprzeczką u góry, w liczbie 3-4/ha, na których będą one siadać. Warto też na terenie albo obrzeżach sadu umieszczać małe sterty kamieni, które będą schronieniem dla łasic polujących na gryzonie.

Chorobą, która w każdym sezonie sprawia sadownikom najwięcej kłopotów jest parch jabłoni. W sadach, w których w poprzednim sezonie nie wykonano jesiennego oprysku drzew jabłoni 5% roztworem mocznika, należy się liczyć z wystąpieniem silnej presji chorobowej parcha. Otocznie grzyba z zarodnikami znajdują się na opadłych liściach. Mocznik przyspiesza rozkład liści i zmniejsza potencjał infekcyjny. Infekcje mogą wystąpić już pod koniec marca. W ochronie przed tą chorobą warto korzystać z sygnalizacji. Wielu sadowników dysponuje już urządzeniami do rejestrowania wysiewu zarodników workowych. Można również korzystać z komunikatów i ostrzeżeń zamieszczanych przez instytucje państwowe na stronach internetowych, prognozujących wystąpienie chorób oraz pojawianie się szkodników. Ma to pomóc producentom w podjęciu indywidualnej decyzji o potrzebie przeprowadzenia zabiegu ochrony roślin. Dzięki temu możliwe jest ograniczenie ich liczby. Pierwsze zabiegi ochrony na parcha wykonujemy, kiedy zaczynają pękać pąki, czyli rozchylają się łuski okrywające pąki. Wskazania rejestratorów w czasie, kiedy jeszcze na drzewach nie ma liści są mało dokładne. Dlatego termin wykonywania pierwszych opryskiwań w danym roku uzależniamy od fazy rozwoju roślin. W tym okresie zabiegi zapobiegawcze (jeden lub dwa) wykonuje się przeważnie preparatami miedziowymi. Pamiętajmy, w przypadku parcha istnieje ścisły związek pomiędzy porażeniem roślin, a warunkami atmosferycznymi (temperatura, opady, wilgotność). Opady deszczu i wszelkie zwilżenie liści, to ryzyko zakażenia chorobą.

W okresie wczesnowiosennych lustracji należy zwrócić uwagę czy pędy jabłoni nie są porażone przez mączniaka (mączysty nalot). Wszystkie pędy z widocznymi objawami poleca się wycinać, np. w czasie prowadzonego cięcia drzew. W sytuacji, gdy wycinanie pędów nie jest możliwe, to należy zastosować chemiczną ochronę, aby zapobiec zarodnikowaniu grzyba i rozwojowi infekcji. Zabiegi należy rozpocząć na początku kwitnienia, od różowego pąka. Grzybnia zimuje w pąkach porażonych pędów. Pędy wyrastające z takich pąków są już porażone przez mączniaka. Jest to okres tzw. infekcji pierwotnych – grzyb przerasta pęd. Grzybnia zaczyna zarodnikować, zostają porażone nowe przyrosty i zaczynają się infekcje wtórne, jeszcze przed kwitnieniem. W tym okresie zarażane są powstające nowe pąki, w których grzyb zimuje. Mączniak jest szczególnie niebezpieczny w młodych sadach i szkółkach, ponieważ ogranicza przyrosty pędów. Grzyb oprócz pędów, liści i pąków, poraża również kwiaty i owoce, na których powstają siatkowate ordzawienia skórki. Porażone liście charakterystycznie zwijają się łódkowato ku górze, przestają rosnąć i są kruche. Natomiast kwiaty zasychają.

W sadach brzoskwiniowych z kędzierzawością liści brzoskwiń konieczny jest wczesnowiosenny zabieg preparatami miedziowymi lub zawierającymi dodynę. Kędzierzawość jest chorobą, która w każdym sezonie wymaga wykonania zabiegów ochrony. Tak więc w sadach, w których choroba wystąpiła w poprzednim sezonie, a nie wykonano zabiegu jesienią po opadnięciu liści, jest jeszcze czas na wykonanie oprysku. Zabieg musi być wykonany nie później niż przed pękaniem pąków. Jeśli wiosna będzie chłodna i wilgotna, to jedno zwalczanie nie wystarczy i zabieg trzeba powtórzyć jeden, a nawet dwa razy. Zwalczanie kędzierzawości w okresie wystąpienia objawów chorobowych jest nieskuteczne.

Groźną chorobą, która poraża korę, drewno, liście, pąki, kwiaty i owoce jest rak bakteryjny. Największe szkody wyrządza na drzewach pestkowych. Wiosna sprzyja namnażaniu się chorobotwórczych bakterii, które zimują w pąkach, na powierzchni pędów oraz na obrzeżach zrakowacień i nekroz. Wraz z gumowatymi wyciekami stanowiącymi skupiska bakterii, przenoszone są na zdrowe organy drzew i mogą przedostać się na kwiaty. Kwiaty ulegają zgorzeli (czernieją i zamierają), a nieco później pojawia się gumowanie gałęzi oraz krótkopędów i powstają niewielkie zrakowacenia. Owoce porażone są tylko w stadium zawiązków. Pojawiają się na nich czarne, zapadające się i przysychające do pestki plamy. Pierwszymi objawami na młodych liściach są ciemnozielone, punktowe plamki. Na starszych liściach, plamy są zwykle okrągłe i otoczone jaśniejszą obwódką. Przy dużej wilgotności plamy zlewają się i obejmują znaczną część liścia. Na pędach zielonych rak objawia się wodnistymi plamami, które z czasem żółkną i czernieją. Najbardziej niebezpieczne są objawy na pniach, konarach i gałęziach, na których tworzą się rozległe, głębokie, gumujące rany. W wyniku tego może dochodzić do zamierania nie tylko gałęzi, ale i całych drzew. Bakterie rozprzestrzeniają się za pomocą wiatru, deszczu, owadów i narzędzi. Zwalczanie polega głównie na zapobieganiu porażeniom. Opryskiwania wykonujemy wiosną w okresie nabrzmiewania pąków, w czasie kwitnienia oraz opadania liści z drzew pestkowych preparatami miedziowymi. Należy także wycinać zrakowaciałe gałęzie, a powstałe po cięciu rany zasmarować preparatami zabezpieczającymi rany przed infekcją rakiem.

Kolejną ważną chorobą, jest brunatna zgnilizna drzew pestkowych. Powoduje ona zasychanie kwiatów, zamieranie wierzchołków pędów i gałęzi oraz gnicie owoców. Grzyb zimuje w chorych pędach i zmumifikowanych owocach. Wiosną z porażonych organów zarodniki konidialne przenoszone przez wiatr i krople deszczu, zakażają kwiaty. Kwiaty brunatnieją i zasychają, a następnie zamierają wierzchołki pędów. Jednak najczęściej porażane są owoce w okresie dojrzewania (brunatne gnilne plamy). Ochrona drzew przed tą chorobą, oprócz stosowania środków chemicznych, polega na zbieraniu i niszczeniu zaschniętych owoców oraz wycinaniu porażonych części koron i zabezpieczaniu ran przed nowymi infekcjami.

Chorobą drzew pestkowych, która atakuje drzewa osłabione jest leukostomoza drzew pestkowych. Chorobie sprzyja deficyt wody w glebie i uszkodzenie korzeni przez mróz. Objawy najczęściej występują na pąkach, pędach i gałęziach. Porażone pąki i liście zasychają, a wokół nich powstają rozlegle nekrozy kory. Często w miejscu powstałych ran wydzielana jest bursztynowa guma. Chore pędy i gałęzie zamierają i pokrywają się licznymi, drobnymi wzniesieniami, w których tworzą się zarodniki grzyba. Zarodniki wnikają przez rany po cięciu i inne uszkodzenia i zakażają nowe pędy. Ochrona przed leukostomozą polega na zapobieganiu wszelkim uszkodzeniom kory. Drzewa chore karczujemy, wycinamy chore gałęzie i zabezpieczamy rany po cięciu. Oprócz tego drzewa opryskujemy środkami miedziowymi.

W okresie wiosennym w sadach i na plantacjach roślin jagodowych licznie występują szkodniki. W zależności od pogody wegetacja drzew może rozpoczynać się bardzo wcześnie, już pod koniec lutego, i szybko też mogą rozwijać się szkodniki. Spośród szkodników duże zagrożenie co roku stwarzają mszyce, przędziorki i szpeciele. Szkodniki te bardzo szybko się mnożą i mogą występować w dużej liczebności. Z tego względu bardzo ważna jest znajomość zagrożenia przez poszczególne szkodniki. Prowadzenie lustracji sadów i plantacji krzewów pozwoli stwierdzić z jakimi szkodnikami mamy do czynienia oraz jaka jest ich liczebność. Warto wiedzieć, że sama obecność szkodnika w sadzie nie decyduje jeszcze o konieczności jego zwalczania. Aby zwalczanie było uzasadnione szkodnik musi wystąpić w takim nasileniu/liczebności, że spowoduje uszkodzenia owoców. Dopiero na tej podstawie podejmujemy decyzję o wykonaniu lub zaniechaniu zabiegu chemicznego. Zaniedbania w terminowym zwalczaniu szkodników mogą drogo kosztować, ponieważ potrafią one wyrządzać duże straty w plonach.

Józef Rusnak, dn. 23.01.2017 r.