Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach oraz zaufanych partnerów.

Administratorzy danych:

Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
z siedzibą w Karniowicach
ul. Osiedlowa 9, 32-082 Karniowice

Zaufani partnerzy:

Cele przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną
  3. dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  4. wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  5. pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  3. pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych:
Administrator Danych Osobowych MODR, zaufani partnerzy

Prawa osoby, której dane dotyczą:
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą

Zmiana polityki prywatności

Uwaga:

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Close GDPR info
Menu główne

„Wracajmy do domu, będzie padać”

Dzień zapowiadał się wspaniale - gorące letnie słońce nieśmiało wychylało się zza chmur, a polne skowronki rozpoczynały swój koncert. To właśnie na dziś zaplanowaliśmy z mężem rozpoczęcie żniw. Lśniący kombajn jakby z dumą prężył szeroki heder gotowy do wjazdu w pole jęczmienia.
W gotowości „bojowej” stał również ciągnik oraz specjalnie przygotowane do przewozu ziarna przyczepy. Szybkie śniadanie, kawa z plackiem drożdżowym i już byliśmy gotowi do wyjazdu. Maciej zajął miejsce w kabinie kombajnu, ja z radością odpaliłam silnik ciągnika, do którego wcześniej zapięto przyczepę. Raźno ruszyliśmy w drogę, zwłaszcza że pole dzieliło od naszego gospodarstwa około 5 kilometrów. Po około godzinie obydwoje dotarliśmy na miejsce. Powitał nas krajobraz falujących łanów ozimego jęczmienia, który niby morskie fale rozciągał się prawie po horyzont. Te 100 ha to skarb, na który pracowaliśmy obydwoje z mężem wiele lat. Dziś stanowią one podstawę naszej egzystencji i podstawowe źródło utrzymania. Jeszcze tylko łyk chłodnej mineralnej i zabraliśmy się do pracy. Maciej pracował kombajnem, ja podjeżdżałam ciągnikiem z przyczepą kiedy zbiornik kombajnu był już pełen. Z radością patrzyłam jak złociste ziarno sypie się na przyczepę, a następnie odwoziłam je do gospodarstwa. Praca szła doskonale. Około południa na polu pojawiły się nasze dzieci. Były wakacje, a one same nudziły się w domu. 15-letnia Monika zabrała więc 10-letnią Beatkę za rączkę i obie przywędrowały, aby pokibicować zapracowanym rodzicom. Godzina mijała za godziną. Maciej i jego wielki kombajn właśnie kończyli kolejny polowy przejazd , kiedy nad naszymi głowami zaczęły zbierać się ciemne, groźne chmury. Ryzyko opadów było bardzo duże, a przyczepa po brzegi wypełniona ziarnem. Do końca żniw na tym polu pozostało dosłownie kilka przejazdów maszyną. Szybka „burza mózgów” i jest decyzja – wracajmy do domu, będzie padać. Kombajn zostaje na polu, a my wszyscy jedziemy  do gospodarstwa. Maciej jako kierowca ciągnika, ja z dziewczynkami jako pasażerki wypełnionej ziarnem przyczepy. Przygoda rozpoczęła się wesoło, chociaż muszę przyznać że ja z trudem wdrapałam się na przyczepę. Mąż ruszył, a my siedząc niczym niezabezpieczone  starałyśmy się zachować równowagę. Wzmagał się wiatr i wszystko wskazywało na rychły deszcz. Ciągnik jechał coraz szybciej chcąc zdążyć do domu przed burzą. Nagle koło przyczepy wpadło
w dziurę w asfalcie. Przestraszona Beatka, próbując chwycić mnie za rękę, ześlizgnęła się z usypanego na przyczepie ziarna i upadła na drogę…

Tak niestety niejednokrotnie wygląda scenariusz naszych powrotów do domu. Próbując ratować zbiory, nie myślimy o bezpieczeństwie swoim i naszych bliskich. Walczymy z pogodą czy czasem, będąc przecież w starciu z nimi zawsze na straconej pozycji. Pamiętajmy aby podróżować wyłącznie pojazdami przygotowanymi do transportu ludzi. Obecność dodatkowych osób w kabinie ciągnika w czasie jazdy jest możliwa jedynie kiedy jego kabina jest fabrycznie wyposażona w dodatkowe siedzisko i w dokumentach pojazdu  uwzględniono taką możliwość. Aby przyczepa nadawała się do transportu osób powinna mieć zamocowane na trwałe siedziska, uchwyty do trzymania, podwyższone burty oraz służącą do wejścia i zejścia drabinkę. Jazda na transportowanym na przyczepie ładunku grozi natomiast upadkiem z dużej wysokości. Upadek pod koła  jadącego pojazdu może prowadzić do kalectwa lub nawet śmierci. Zabronione jest także przewożenie pasażerów na dyszlach, elementach karoserii itp. Przestrzegajmy przepisów dotyczących dopuszczalnej ładowności pojazdów i dopasowujmy ładunki do środków ich przewozu oraz zabezpieczajmy ładunki przed upadkiem.

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego już od wielu lat dba o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców wsi. W roku 2020 większość działań prewencyjnych prowadzonych będzie pod hasłem: „Rola rolnika by upadku unikał”. Pracownicy Oddziału Regionalnego KRUS w Krakowie oraz Placówek Terenowych KRUS w swoich codziennych działaniach starają się wpływać na zmianę postaw rolników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy na wsi. Realizując szkolenia i konkursy, w tym także te internetowe, przekazują wszystkim zainteresowanym wiedzę, która może uratować zdrowie i życie wielu.  

Szczegółowe informacje na temat kampanii dostępne są pod adresem: https://www.krus.gov.pl/fileadmin/moje_dokumenty/obrazki/Dokumenty/Wydarzenia_2020/kampanie_2020/upadek_2020.pdf

Wojciech Mruk - Placówka Terenowa KRUS w Tarnowie

fot. WFranz / Pixabay