Digitalizacja rolnictwa
Podstawą tzw. Rolnictwa 4.0 jest zbieranie i gromadzenie danych. Umożliwia to np. mapowanie pól, ustalanie momentu wysiewu i dawek nawozów, określenie poziomu nawadniania czy prowadzenie dokumentacji upraw. Nawet niewielkie gospodarstwa mogą skorzystać wprowadzając digitalizację.
Jednym z założeń Wspólnej Polityki Rolnej UE na lata 2021–2027 jest zwiększenie dostępu do łączy szerokopasmowych na obszarach wiejskich. Poprawi to jakość życia a w dalszej kolejności przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności europejskiego sektora produkcji rolnej. Dane z satelity pozwalają na tworzenie map pól, a te pomagają w efektywnym i optymalnym zarządzaniu uprawami, np. siewem, nawożeniem czy nawodnieniem. Rolnik dysponujący nowoczesnym ciągnikiem z komputerem pokładowym może korzystać z tych danych bezpośrednio. Przy starszym sprzęcie dane można wydrukować na kartce A4. Dr Przemysław Żelazowski z Centrum Nowych Technologii UW (CeNT) oraz prezes spółki Geo-Pulse, spółki spin-off UW uważa, że żyjemy w erze rolnictwa precyzyjnego i coraz więcej zabiegów można adaptować do lokalnych warunków na polu uprawnym. Jest twórcą innowacyjnej metody, dzięki której można przestrzennie oszacować zróżnicowanie wilgotności gleby pól uprawnych i stresu wodnego roślin. Łączy ona dane meteorologiczne z informacjami płynącymi z niekomercyjnych satelitów Sentinel stworzonych przez Europejską Agencję Kosmiczną. Dzięki dofinansowaniu Uniwersyteckiego Ośrodka Transferu Technologii UW stworzenie odpowiedniej aplikacji planowane jest już na 2019 rok. W pierwszej kolejności z metody tej mają korzystać rolnicy indywidualni. W gospodarstwach prowadzących uprawy warzyw i owoców bardzo ważne jest nawadnianie decydujące o ilości i jakości plonu. Otrzymując informacje o wilgotności gleby na danym obszarze pola rolnik w optymalny sposób będzie mógł prowadzić nawadnianie co pozwoli na lepsze plony przy znacznej redukcji kosztów. Otrzymane dane posłużą także do stworzenia dokumentacji „ścieżki produkcji” płodów rolnych.
Jerzy Koronczok, koordynator projektu 365FarmNet twierdzi, że dokumentacja upraw, przebiegu produkcji, zastosowanych środków ochrony roślin, możliwość zapisywania ich w sposób cyfrowy i analizowania ułatwi rolnikom, także tym mniejszym informowanie o czynnościach w polu. Jednak Renata Kasprzycka, prezes zarządu firmy Jawo uważa, że obecnie na wsi jest bardzo mała świadomość zalet, a wręcz konieczności digitalizacji produkcji rolnej. Nie ma szkoleń, brakuje wsparcia finansowego.
Wstępne obliczenia mówią, że nawet o 30% mniej agrochemikaliów może zużyć gospodarstwo, stosując w swojej działalności dane cyfrowe co oszczędza nie tylko pieniądze ale i środowisko. Na Centralnych Targach Rolniczych w Nadarzynie (1-3.02.2019 r.) prezentowany był moduł 365FarmNet, który otrzymał nagrodę targów - Złotego Żurawia Rolnictwa. Odbyła się też oficjalna premiera nowej funkcjonalności programu: Protokołu Transportu Zbiorów; to rozwiązanie dzięki któremu rolnik może prześledzić szczegółowa drogę produktu od pola do przetwórni. Mając szczegółową informację o plonie uzyskanym ze wszystkich pól lub ich części rolnik będzie gotowy aby w przyszłym sezonie zaingerować tam, gdzie plon był gorszy. Protokół może mieć zastosowanie nie tylko przy zbiorze kukurydzy czy zbóż ale i n.p. zielonki.
Koordynator projektu 365FarmNet zapowiada stworzenie kolejnego modułu odpowiadającego na zgłaszane przez rolników oczekiwania.
Marek Rowecki, dn. 28.03.2019 r.
Źródła:
Fakt za miastem, 24.01.2019 r., Izabella Wit-Kossowska
gronews, 19.02.2019 r. Kamila Szałaj